SPRiN Regulice - Unia Kwaczała 1:0 (0:0)
Bramka: Krzysztof Turek
SPRiN: Piwowarczyk- Ciombor, M. Matusik, Banaś, Ciupek- Sikora, J. Ciołek, P. Matusik, K.Turek, Kurzański- Seremak
Tradycyjnie już trener Matusik miał problem z zestawieniem składu na ten mecz, na ławce zasiadł jedynie Gołdyn. Do składu na ten mecz po dłuższej nieobecności powrócił Seremak.
Od początku meczu gra toczyła się głównie w środkowej części boiska, zawodnicy rzadko stwarzali zagrożenie czy to pod jedną czy pod drugą bramką. Pierwszą dobrą okazję stworzyli sobie goście z Kwaczały, napastnik przedarł się przez obrońców, ale jego strzał z bliskiej odległości obronił Piwowarczyk. W odpowiedzi Jakub Ciołek uderzył z daleka, ale piłka pofrunęła nad poprzeczką. Kolejną dobrą okazję goście mieli z rzutu wolnego tuż sprzed pola karnego. Zawodnik gości uderzył nad murem w okolice bliższego rogu, ale dobrze interweniował Piwowarczyk odbijając piłkę na rzut rożny. Kolejna akcja Unii powinna zakończyć się golem, napastnik minął bramkarza i uderzył, piłkę lecącą do brami w ostatniej chwili wybił Banaś oddalając zagrożenie. Pod koniec pierwszej połowy SPRiN mógł wyjść na prowadzenie. Dobre, otwierające podanie otrzymał Kurzański, który jednak pogubił się i dał się otoczyć obrońcom, zagrał więc na skrzydło do Pawła Matusika, który pod linią końcową przedarł się w pole karne i dograł na przedpole do Seremaka, ten z lewej nogi uderzył, ale piłka odbiła się od poprzeczki.
W początkowej fazie pierwszej połowy piękną bramkę mógł strzelić Turek, ale piłka po strzale z ponad 25 metrów musnęła spojenie bramki wychodząc poza boisko. W 65 minucie akcję z własnej połowy zapoczątkował Ciupek, zagrał do Kurzańskiego, który dośrodkował w pole karne do Sikory, ten wyprzedzając obrońcę został sfaulowany i sędzia wskazał na "wapno". Rzut karny pewnym strzałem na gola zamienił Turek. Kwaczała ruszyła do odrabiania strat, ale kolejne ataki były zatrzymywane przez dobrze grającą linię obroną dyrygowaną przez trenera Matusika i Banasia. Na kilka minut przed końcem meczu kropkę nad i mógł postawić Kurzański, po podaniu od Pawła Matusika znalazł się w sytuacji sam na sam, ale nie trafił w światło bramki. Dopiero w doliczonym czasie gry goście poważnie zagrozili przeciwnikom. po dośrodkowaniu z rzutu wolnego niepewnie wyszedł Piwowarczyk czym dał sposobność na strzał głową przeciwnikowi, na szczęście był to strzał niecelny.
Zwycięstwo okazało się faktem, Regulice po dość słabej grze inkasują ważne 3 punkty. Gra zawodników trenera Matusika pozostawia wiele do życzenia, ale w tym meczu wystarczyło to na korzystny rezultat. Ten mecz był pierwszym od 38 spotkań ligowych, od wygranej 12 czerwca 2013 roku z Victorią Zalas 5-0, w którym bramkarz Regulic zachował czyste konto, oby więcej takich spotkań. W najbliższej kolejce SPRiN zmierzy się na wyjeździe w Myślachowicach z miejscową Błyskawicą, początek spotkania w sobotę 18 października o godz 15:00. Serdecznie zapraszamy.